niedziela, 6 października 2013

W słowie kurwa nie ma grzechu

W Poznaniu skończyła się dobra pogoda. Już pachnie jesienią. Niebo pociemniało i prawie codziennie kropi. Wczoraj [niedziela] Lilka wywiozła nas do Kamińska. Było mi kurwa zimno Staszku ja teraz nie przeklinam. „Kurwa” zadomowiła się na dobre w naszym języku. W jednym z tabloidalnych czasopism znalazłem niesamowity anons związany z niejasną wypowiedzią Lecha Wałęsy na temat wspólnej polityki europejskiej. Uśmiechnięty Hitler trzyma gazetę i mówi:
- Kurwa, ja już przed wojną o tym mówiłem.
Tutaj to słowo zostało pozbawione profesjonalnego przesłania, także przekleństwa. Stało się wykrzyknikiem, potwierdzającym z całą mocą rację polityczną, oraz podkreślające racjonalne myślenie i związaną ze spóźnioną satysfakcją emocję. Słowem, „kurwa”, stała się uniwersalnym wyrazem nastroju, radości, gniewu zadziwienia, zaniepokojenia, podziwu, itd. Jako studenci bez powodu wybuchaliśmy śmiechem, po słowach, - ale idzie, obserwując jakiegoś Bogu winnego przechodnia. Dzisiaj byśmy mówili, - ale kurwa idzie, ale nie jestem pewny czy śmiech byłby taki sam? W naszych studenckich czasach „kurwa” to było ciężkie słowo. Nie pamiętam aby było w użyciu innym aniżeli określenie profesji. Marian Kruczek przytaczał dialog  bezdomnych meneli, którzy tym słowem potrafili określić całą swoją filozoficznie, rzecz biorąc, egzystencję. Wtedy to jeszcze były złe słowa, „kurwami” raczej straszono, - ja cię kurwa zajebię -  na pewno zaś nie wyrażano zachwytu. Inne czasy, inna gramatyka postępu. Natomiast słuchając naukowych bredni naszej koleżanki, mogliśmy bez obrazy powiedzieć, - ale to kurwa ambitna hipoteza. Gdybyśmy natomiast zamienili miejscowniki i powiedzieli, ale ambitna kurwa, to dopuścilibyśmy się obrazy.
Z uznaniem mówię o naszym koledze, - to jest kurwa najwybitniejszy socjotechnik, jakiego w swoim życiu zawodowym poznałem. Albo o pięknej kobiecie, - ale kurwa ma ciało! A teraz przestaw, - ale ma ciało kurwa.  Widzisz Staszku, że naukowców od gramatyki czeka  ciężka robota. Tutaj nawet nie ma co przestawiać. Naukowcy i tak zostaną naukowcami, mimo, że na to miano wcale sobie mogą kurwa, nie zasługiwać. Takie kurwa jest życie. To słowo nobilituje postęp.
Zupełnie czymś innym jest słowo „dupa”, które też wdarło się do języka potocznego. Ale często nadużywane, szczególnie w kabaretach raczej wulgaryzuje, mimo że wywołuje salwy śmiechu. Wymagająca widownia mało kurwa bywa..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz